Mała Ukraina

Suuper restauracyjka, nie jakiś moloch -przytulna, czysto. Jedzenie pyszne ,fajnie podane,bardzo syte,polecam pielmieni ,szczególnie zapiekane. Obsługa bardzo sympatyczna – trochę nieśmiała( młoda ukraińska dziewczyna mówiąca dobrze po polsku z charakterystycznym ,,zaśpiewem“ dla mnie kojarzonym z sentymentem). Wiele osób komentujących ma zastrzeżenia do długiego oczekiwania na potrawy. Ale to nie
śmierdzący mcdonald ani żaden inny fastfood, gdzie w 15 min. dostajemy odmrożomego
w microfali gotowca, tutaj dostajemy zrobione świeżutko na zamówienie tylko dla nas. Jest to mała restauracyjka nie mająca przerobu jak w sieciówkach typu sfinks i aby
jedzenie było świeże i smaczne nie może być wstępnie przerobione. Wiem co mówię bo
przez wiele lat pracowałam w różnych lokalach i od razu wyczuję potrawy z tzw.
półproduktów. A że potrawy przygotowuje sama właścicielka a nie jakiś kucharz to też
świetnie bo jest prawdziwie swojsko-ukraińskie jedzenie a nie masówka. Bardzo gorąco polecam osobom ceniącym smaki z różnych stron świata nie tylko ,,zachodniego” .